3D Projektowanie Graficzne / Chiny
Moja początkowa intencja poszukiwania w projektowaniu jest bardzo prosta. Od młodości zawsze kochałem sztukę i malarstwo. Wierzę, że sztuka jest najwyższą formą wyrażenia ludzkiej roli jako twórcy. Gdyby świat kiedykolwiek stanął w obliczu zniszczenia, sztuka bez wątpienia byłaby jednym z niezbędnych nasion cywilizacji, które muszą być zachowane i przekazywane dalej.
Jedno pamiętne wydarzenie z mojego dzieciństwa, prawdopodobnie kiedy byłem w przedszkolu, miało miejsce, gdy moi rodzice zabrali mnie w odwiedziny do swoich przyjaciół. Podczas gdy dorośli rozmawiali na zewnątrz, kazano mi zdrzemnąć się w pokoju, znalazłem ołówek (płaski ciesielski ołówek, który bardzo mnie zaimponował). Tego popołudnia całkowicie pokryłem ścianę pokoju rysunkami helikopterów, rakiet, czołgów, drapaczy chmur i innych rzeczy, które lubią mali chłopcy. Gdy dorośli to zobaczyli, uznali to za zabawne, zamiast mnie łajać, a nawet chwalili moje umiejętności rysunkowe.
Później, gdy zacząłem szkołę podstawową, pamiętam, że spędzałem całe weekendy w swoim pokoju, rysując przez cały dzień. Szczególnie lubiłem projektować statki kosmiczne, w tym ich kształty i struktury. Moi rodzice byli bardzo wspierający – zachęcali mnie, kupując mi wszystkie potrzebne papiery do rysowania, ołówki i farby, nawet jeśli czasem wpływało to na moje nauki. Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że otwarte podejście moich rodziców do edukacji od najmłodszych lat miało głęboki wpływ na całe moje życie.
Największa zmiana, którą odczuwam, dążąc do projektowania, polega na nieświadomym obserwowaniu i doświadczaniu świata z wrażliwym zawodowym nawykiem, co ma decydujący wpływ na niektóre decyzje życiowe. Na przykład, gdy idę, mam tendencję do nieświadomego chodzenia wzdłuż punktu złotej proporcji szerokości, a nie w centrum ścieżki. Kupiłem też w moim domu masę bezużytecznych przedmiotów (w tym zabawek dla dzieci), tylko dlatego, że impulsywnie przyciągnął mnie ich design. Niedawno kupiłem trzy pistolety na wodę z rzędu, bo przyciągnęły mnie ich mechaniczne kąty i rytm zmian powierzchni, chociaż nie mam szans ich użyć. Nawet wybierając jedzenie, wybieram to z atrakcyjnym opakowaniem, niezależnie od smaku. Te zmiany w życiu niekoniecznie mają pozytywny wpływ i nawet spowodowały pewne problemy. Nawet gdy zdaję sobie z tego sprawę później, nie mogę zmienić tych nawyków. Czuję się w tym bezsilny.
To bardzo szerokie i złożone pytanie, a standardy definiowania 'dobrego designu' mogą się znacznie różnić w zależności od odbiorcy, środowiska, kontekstu oraz tła historycznego. Nie będziemy się tu w to zagłębiać. Jednakże, jeśli przyjmiemy surowe i użytkowe podejście, można to podzielić na dwie sytuacje.
W projektach komercyjnych jedynym kryterium jest to, kiedy klient uzna go za dobry – wtedy jest to „dobry projekt”.
Dla osobistych prac twórczych jedynym kryterium jest to, czy porusza samego siebie. Zwróć uwagę, że mówię 'porusza', a nie po prostu 'uważa się, że to dobre.'
W rzeczywistości nadal mam na komputerze mój pierwszy „projekt”: widelec, łyżkę i kubek.
Na studiach specjalizowałem się w projektowaniu produktów. Podczas pierwszego roku studiowałem teorię sztuki i projektowania oraz umiejętności rysowania ręcznego, takie jak szkicowanie, kolorowanie i rysunek techniczny. Dzięki mojemu systematycznemu doświadczeniu artystycznemu od dzieciństwa, te przedmioty były dla mnie bezwysiłkowe i sprawiające wiele radości. Dopiero kiedy w drugim roku odwiedziłem biuro mojego doradcy, aby złożyć materiały, natknąłem się na coś, co zmieniłoby moje życie.
Zobaczyłem mojego doradcę obsługującego model projektowania produktu 3D na ekranie komputera, co od razu mnie zafascynowało. Z ciekawością zapytałem doradcę, co to za oprogramowanie, a on przedstawił mi "Rhino". To oprogramowanie otworzyło przede mną zupełnie nowy świat i całkowicie zmieniło bieg mojej przyszłości.
Jest tyle ciekawych historii o nauce oprogramowania 3D w czasach studenckich, że mógłbym opowiadać przez dni. Próbowałem nawet użyć Rhino do projektowania postaci potworów (dla tych, którzy rozumieją... haha). Dla osób uczących się teraz oprogramowania 3D, narzekanie na renderowanie pojedynczej klatki o rozdzielczości 2K, milionach pikseli, a także technikach takich jak ray tracing, globalne oświetlenie (GI) i HDRI przez ponad dziesięć minut jest powszechne. Te narzekania mnie zadziwiają. Pamiętam wyraźnie, jak spędziłem całe popołudnie na renderowaniu tego brzydkiego obrazka o rozdzielczości 640x480 z widelcem i kubkiem na najlepszym komputerze w naszym akademiku. Było to podstawowe renderowanie skanowane liniowo bez GI, bez efektów kaustyk, bez miękkich cieni — po prostu obserwowałem, jak piksele powoli formują się w obraz.
Oczywiście, to wspaniałe, że technologia rozwija się szybko od tamtego czasu. Jednak czasami wspominam uczucie powolnego pracowania nad projektem, z trudem obserwując pojawiający się każdy piksel, i spędzania godzin na stworzeniu obrazu od podstaw (lub z góry na dół). Jak mógłbym tego wszystkiego nie wspominać?
Oto trzy motto z naszego programu szkoleniowego, proste i oparte na doświadczeniu przez ponad dekadę:
1. "Mniej teorii, więcej praktyki."
2. "Najpierw zadbaj o istnienie; potem o jakość."
3. "Nie myśl za dużo; po prostu to zrób."
Copyright © 2024 BenQ Corporation. Wszelkie Prawa Zastrzeżone